Modlitwa ożywia duszę!
Bez kategorii
Modlitwa jest dla duszy tym, czym dla ziemi jest deszcz. Choćbyście jak najlepiej nawozili ziemię, choćbyście ją jak najstaranniej uprawiali – wszystko to na nic się nie przyda, jeśli nie będzie deszczu. Tak samo choćbyście spełniali jak najwięcej dobrych uczynków – jeśli nie będziecie się często i dobrze modlili, nie osiągniecie zbawienia; bo to modlitwa otwiera oczy duszy, przypomina jej własną nędzę, napawa nieufnością do siebie i każe uciekać się do
Boga. Bo pobożny chrześcijanin całą ufność pokłada w Bogu, na siebie samego zbytnio nie liczy. Powiedzcie sami: kto nakłonił Świętych do ponoszenia tak wielkich ofiar – że opuścili swoje majątki, rodziców, wszelkie wygody i przez całe życie po niedostępnych lasach opłakiwali swoje grzechy? To modlitwa rozpaliła ich serca miłością do Boga i pokazała im, że tylko dla Niego Samego należy żyć. Święty Ludwik w czasie swych podróży na spoczynek
do łóżka się nie kładł, ale całe noce spędzał w kościele i błagał dobrego Boga o bezcenny dar wytrwania
w Jego łasce. Nieraz już sami doświadczaliśmy, że gdy tylko zaniedbujemy modlitwę, tracimy smak do rzeczy Bożych,
a kiedy znowu zaczniemy się modlić, na nowo budzi się w nas pragnienie Nieba.
Św. Jan Maria Vianney
[ „Kazania Proboszcza z Ars”]
Spowiadaj się co tydzień
Bez kategorii
Spowiadaj się pokornie i pobożnie co tydzień, a jeśli to możliwe, przed każdą Komunią Świętą, choćby sumienie nie wyrzucało ci żadnego grzechu śmiertelnego. Przez spowiedź otrzymasz bowiem nie tylko odpuszczenie grzechów powszednich, które wyspowiadasz, ale ponadto wielką siłę do unikania ich na przyszłość, wielkie światło do ich rozeznawania i obfitą łaskę na wynagrodzenie wszelkiej szkody, którą ci grzechy te wyrządziły. Ćwiczyć się też będziesz przez to w pokorze, w posłuszeństwie, w prostocie i miłości; i w tym jednym ćwiczeniu spowiedzi świętej, nabędziesz więcej cnót, niż w jakimkolwiek innym dobrym uczynku. Miej zawsze prawdziwy żal za grzechy, z których się spowiadasz, choćby były one najmniejsze; i miej mocne postanowienie, żeby się z nich niezwłocznie poprawić. Ci, co się z grzechów powszednich spowiadają tylko dla zwyczaju i dla otrząśnięcia się z nich, a nie myślą wcale z nich poprawić, będą dźwigać ich ciężar przez całe życie i utracą przez to mnóstwo łask Bożych i korzyści duchowych… Bo spowiadanie się z jakiegokolwiek grzechu, bądź śmiertelnego, bądź powszedniego, bez chęci pozbycia się tego grzechu, jest nadużyciem. Spowiedź bowiem na to jest właśnie ustanowiona, byśmy się grzechów pozbywali.
Św. Franciszek Salezy
[ „ Filotea” ]
Znak Krzyża zajaśnieje!
Bez kategorii
Masz wielu wrogów, ponieważ są oni wrogami Krzyża. Nie czyń z nich swoich wrogów. Mów do nich językiem Krzyża, nawet jeśli sprawiają ci ból. Wytrwaj w głębokiej modlitwie płynącej z Wiary, w cierpliwości płynącej z Nadziei i w Miłości promieniującej z Krzyża. Przemoc i strach napełnią ziemię, cała planeta będzie poraniona i okaleczona przez ignorancję i nienawiść, a smutek zamieszka w sercach wszystkich ludzi. Nienawiść i nierozumność przejmą panowanie nad światem. Ale ty wytrwaj w Wierze i Miłości. Gdy zmieni się oblicze ziemi, ty zachowaj oblicze Chrystusa. Niech twoja miłość nie zna granic, twoją wspólnotą niech będzie Kościół, a Twoim prawem Ewangelia. Twoje serce niech stanie się spokojną przystanią dla zagubionych, bezdomnych i szukających pomocy. Wzywaj w swojej modlitwie Miłosierdzia i zalewaj ziemię miłością. Módl się, aby zatwardziałe serca zmiękły, zaciemnione
umysły otwarły się, a katastrofy i tragedie ustały. Nie bój się, gdyż na końcu powstanie światłość Chrystusa, zajaśnieje znak Krzyża i Kościół będzie promieniował światłem. Wytrwaj w wierze w Chrystusa i nie trwóż się, złóż swoją ufność w Bogu Zmartwychwstania i Życia. Nadchodzi Jego chwała.
Św. Charbel Makhlouf
[ „Orędzi a z Nieba” ]
Czyńcie jałmużnę!
Bez kategorii
Woda gasi płonący ogień, a jałmużna gładzi grzechy. (Syr 3,30). Te słowa wyrażają, że jak woda zbawienia, czyli Chrztu Świętego gasi ogień piekielny, tak jałmużną i uczynkami miłosierdzia stłumić możemy płomień występków. A jako we Chrzcie Świętym uzyskujemy odpuszczenie grzechów, tak pilność i gorliwość nasza w spełnianiu tych uczynków zjednać nam również może Boże Miłosierdzie. Tę samą prawdę potwierdza w Ewangelii Pan Jezus. Kiedy Mu bowiem uwagę zwracali, iż uczniowie Jego rąk nie obmywszy, do posiłku zasiadali, odrzekł im: Nierozumni! Czyż Stwórca zewnętrznej strony nie uczynił także wnętrza? Raczej dajcie to, co jest wewnątrz, na jałmużnę, a zaraz wszystko będzie dla was czyste (Łk 11,40–41). W tych zaś słowach pouczył nas, iż nie ręce myć trzeba, lecz serca, oczyszczając się raczej z wewnętrznych, aniżeli zewnętrznych brudów. Bo kto w sercu jest czystym, tym samym niejako na zewnątrz czystym będzie, tak iż wystarczy duszę obmyć, by ciało od brudów wolnym było. Chcąc zaś następnie pouczyć was, w jaki sposób czystymi stać się możemy, dodaje rozkaz czynienia jałmużny; sam bowiem miłosiernym będąc i z naszej strony miłosierdzia wygląda. A pragnąc zbawić tych, których tak wielką ceną odkupił, zapewnia, że nawet po Chrzcie Świętym zmazawszy się grzechem, oczyścić się z niego możemy.
Św. Cyprian z Kartaginy
[„O uczynkach miłosiernych i jałmużnie”]
Weź Krzyż Chrystusa i idź Jego śladem!
Bez kategorii
Podnieś Krzyż Chrystusa z radością, zapałem i odwagą, nie zważaj na tych, którzy cię wyśmiewają, nie zatrzymuj się i nie płacz z płaczącymi ani nie skarż się z tymi, którzy narzekają. Żadne zawodzenie czy narzekanie nie tworzy historii zbawienia, żadne bicie się w piersi czy wyważanie Bram Niebios nie pomoże ci wejść do środka. Zbawienie przynoszą łzy prawdziwego żalu. Jedna łza skruchy otwiera wielką Bramę. Spadnie ona z policzka prawdziwie odważnego
i wiernego sługi. Weź Krzyż Chrystusa i idź Jego śladem, a Maryja będzie ci towarzyszyć, tak jak Swojemu Synowi. Z każdą bolesną raną powiedz sobie: W ranach Chrystusa! Za każdym razem, gdy odczujesz ból, zawołaj: W Twojej Męce, o Chryste! Zawsze, gdy będziesz oskarżany, prześladowany i obrażany, mów: Na Twoją chwałę,
o Panie! Twoja słabość jest po to, abyś ją pokonał, a nie po to, żebyś miał kolejną wymówkę. Kiedy weźmiesz na ramiona Krzyż Chrystusa, nie ugniesz się pod ciężarem bólu czy zmęczenia, będziesz kroczył z pewnością, cierpliwością, w milczeniu. Po dotarciu do Bramy, radość z przejścia przez jej próg przewyższy ból i zmęczenie wędrówki. Szczęśliwy z dotarcia do celu, zapomnisz o cierpieniu.
Św. Charbel Makhlouf
[ „Orędzi a z Nieba” ]
Jak walczyć z pokusami?
Bez kategorii
Najczęstszymi pokusami są pycha i nieczystość. Jednym z najlepszych sposobów walki z nimi jest aktywne
życie na chwałę Bożą. Tymczasem tak wielu ludzi poddaje się słabościom i nieróbstwu, nic więc dziwnego,
że diabeł trzyma ich pod pantoflem. Pewien mnich skarżył się przełożonemu, że cierpi z powodu gwałtownych pokus. Przełożony posłał go więc zaraz do pomocy w kuchni i w ogrodzie. Po pewnym czasie spytał, jak się ma, a ten odrzekł: Ojcze, już nie mam czasu na pokusy. Gdy nadchodzi pokusa, trzeba z mocnym postanowieniem odnowić przyrzeczenia Chrztu Świętego. Kiedy jesteście kuszeni, ofiarujcie Bogu zasługę pokonania tej pokusy, by zdobyć przeciwną pokusie cnotę. Jeśli kuszeni jesteście pychą, ofiarujcie tę pokusę, aby otrzymać łaskę pokory; ofiarujcie pokusę złych myśli, aby otrzymać łaskę czystości; jeśli nadchodzi pokusa przeciw bliźniemu, proście o łaskę miłości. Ofiarujcie również pokusy w intencji nawrócenia grzeszników, gdyż to zniechęca szatana i odpędza go, ponieważ pokusa obraca się wówczas przeciw niemu samemu. Odwagi! Jeśli tak będziecie czynić, diabeł zostawi was
w spokoju.
Św. Jan Maria Vianney
[ „Kazania Proboszcza z Ars”]
Poskramiaj swój język
Bez kategorii
Trzeba poskramiać swój język, bo wszyscy nieraz pozwalamy mu rozprawiać o tym, co najbardziej miłe naszym zmysłom. Brak powściągliwości w mówieniu wynika z pychy. Nie sposób w niewielu słowach opisać zło, które
powoduje nadmiar słów. Gadatliwość jest matką gnuśności, bramą oszczerstwa i szafarką kłamstw. Studzi też pobożny zapał. Umacnia występne namiętności, wskutek czego język coraz łatwiej skłania się do nierozważnych wypowiedzi. Nie mów długo, gdy ktoś niechętnie słucha, żeby mu nie dokuczyć. Tak samo postępuj, kiedy cię słucha, żeby nie przekroczyć granic skromności. Unikaj głośnych i rozwlekłych przemów, ponieważ i jedno, i drugie jest nieprzyjemne i świadczy o zarozumiałości i próżności. Nie mów nigdy o sobie, o swoich sprawach ani o swoich bliskich, chyba że zachodzi taka konieczność, a wtedy staraj się to uczynić tak krótko i zwięźle, jak tylko zdołasz. Jeśli wydaje ci się, że ktoś inny mówi o sobie zbyt wiele, staraj się wyciągnąć z tego dobre wnioski, ale nie naśladuj go, choćby przemawiając, upokarzał się i oskarżał. O swoim bliźnim i jego sprawach myśl tyle tylko, by móc powiedzieć o nim coś dobrego, kiedy nadarzy się okazja. Mów chętnie o Bogu, szczególnie zaś o Jego miłości i dobroci. Czyń to jednak z obawą, że i w tym możesz popełnić błąd.
O. Wawrzyniec Scupoli
[ „Walka duchowa” ]
Potęga modlitwy
Bez kategorii
Jakże wielka jest potęga modlitwy! Można by rzec, że to królowa, która ma w każdej chwili wolny przystęp do króla i może otrzymać wszystko, o co prosi. Aby zostać wysłuchanym, nie trzeba koniecznie odczytywać z książki pięknej formułki, ułożonej na daną okoliczność. Gdyby tak było… niestety! Jakże byłabym godna pożałowania! Poza Oficjum Pańskim, które odmawiać jestem tak bardzo niegodna, nie mam odwagi zmuszać się do wyszukiwania pięknych modlitw w książkach. Nie zdołam odmawiać wszystkich, a nie wiedząc, którą z nich wybrać, postępuję jak dzieci nieumiejące czytać: mówię Panu Bogu po prostu, co chcę Mu powiedzieć, nie siląc się na piękne zdania, a On mnie zawsze zrozumie. Dla mnie modlitwa jest wzniesieniem serca, prostym wejrzeniem ku Niebu, okrzykiem wdzięczności i miłości zarówno w cierpieniu, jak i w radości; jest to coś wielkiego, nadprzyrodzonego, co jednoczy mnie z Jezusem. Nieraz, kiedy mój umysł pogrążony jest w tak wielkiej oschłości, że niemożliwością staje się dla mnie wydobycie z niego choćby jednej myśli jednoczącej mnie z Bogiem, odmawiam bardzo powoli „Ojcze nasz”, potem „Pozdrowienie Anielskie”; wówczas te modlitwy porywają mnie i karmią mą duszę o wiele lepiej, niż gdybym je odmówiła setki razy, ale z pośpiechem!
Św. Teresa od Dzieciątka Jezus
[ „Dzieje duszy”]
List pasterski Metropolity Lubelskiego na Wielki Post 2021
Bez kategorii
List pasterski Metropolity Lubelskiego na Wielki Post 2021 r.
Dzisiejsze czytanie z Pierwszego Listu św. Piotra ukazuje uniwersalny wymiar zbawczej śmierci Chrystusa. On, sprawiedliwy i niewinny, umarł dobrowolnie za nas, niesprawiedliwych i grzeszników, aby wszystkich przyprowadzić do Boga. Autor Listu nawiązuje do czasów wielkiego potopu i Arki Noego, dzięki której ocalony został patriarcha Noe i jego rodzina.
Arka Noego jest dla św. Piotra zapowiedzią sakramentu chrztu. Tak jak woda obmywa ciało ludzkie z brudu, tak woda chrztu obmywa człowieka z brudu grzechu. Prosić o chrzest, to prosić Boga szczerym sercem o zbawienie. Dokonuje się ono przez chrzest, który jest uczestnictwem w śmierci i zmartwychwstaniu Chrystusa. Obrazuje to pierwotna forma udzielania chrztu przez zanurzenie. Przyjmujący chrzest zanurzał się w wodzie na znak łączności ze śmiercią Chrystusa i wynurzał na znak jego zmartwychwstania. Te dwie tajemnice naszego zbawienia wspominamy podczas Wielkiego Postu, prowadzącego nas do Świąt Paschalnych.
Idźcie do Józefa
„Patris corde, czyli ojcowskim sercem, umiłował św. Józef Jezusa”. Tymi słowami rozpoczyna się List Apostolski papieża Franciszka wprowadzający Kościół w Rok św. Józefa. Okazją jest 150. rocznica ogłoszenia św. Józefa Patronem Kościoła Powszechnego. Ojciec Święty Franciszek pragnie w swoim Liście podzielić się z nami osobistymi refleksjami na temat Opiekuna Zbawiciela i Oblubieńca Najświętszej Maryi Panny.
W tym pięknym dokumencie, głębokim teologicznie i mającym celne odniesienia praktyczne, Franciszek ukazuje w kilku odsłonach, jak św. Józef realizował swoje duchowe ojcostwo w relacji do Chrystusa. Uczynił on „ze swego życia służbę, złożył je w ofierze tajemnicy wcielenia i związanej z nią odkupieńczej misji. Przekształcił swe ludzkie powołanie do rodzinnej miłości w ponadludzką ofiarę z siebie, ze swego serca – w miłość oddaną na służbę Mesjaszowi, wzrastającemu w jego domu” (św. Paweł VI, papież).
Józef był ojcem czułym, zatroskanym o Jezusa i Maryję, troskliwym wychowawcą Syna Bożego, który pod jego okiem „wzrastał w mądrości, w latach i w łasce u Boga i u ludzi” (Łk 2, 52). Święty Józef był człowiekiem twórczej odwagi. Sprawdzała się ona w momentach trudnych, których nie brakowało w życiu Świętej Rodziny. Józef był człowiekiem pracy i dzięki niej zapewniał utrzymanie Świętej Rodzinie. To od niego Jezus uczył się wartości, godności i radości ludzkiej pracy. W charakterystyce ojcowskiej miłości Józefa, papież Franciszek nawiązuje do książki polskiego pisarza Jana Dobraczyńskiego, zatytułowanej Cień Ojca. Józef jest w stosunku do Jezusa cieniem Ojca Niebieskiego na ziemi: osłania Go, chroni, nie odstępuje od Niego, podąża Jego śladami.
Zachęcam duszpasterzy, by w Roku św. Józefa nawiązywali do papieskiego nauczania o św. Józefie tak w homiliach, jak i w okolicznościowych katechezach i konferencjach. Obok omawianego Listu papieża Franciszka warto sięgnąć do Adhortacji apostolskiej św. Jana Pawła II Redemptoris Custos – Stróż Odkupiciela. Czasy obecne bardzo potrzebują, zauważa papież Franciszek, odnowy rozumienia zadań mężów i ojców w rodzinach, zwłaszcza ich roli w procesie wychowania dzieci.
Msze święte wotywne o św. Józefie, odprawiane w środy albo w dniu 19 każdego miesiąca, mogą być także dobrą okazją do modlitwy w intencji ludzi pracy, za rodziny przeżywające trudności, w intencji prześladowanych, chorych i umierających. Przypomnijmy wiernym pieśni o św. Józefie, modlitwy kierowane do Opiekuna Zbawiciela, także tę, którą papież zamieścił na końcu swojego Listu Apostolskiego. Módlmy się także słowami Litanii do św. Józefa. Wiele wspólnot parafialnych ma św. Józefa za patrona. Zachęcam duszpasterzy z tych ośrodków oraz wiernych świeckich, aby animowali modlitwę za wstawiennictwem opiekuna Kościoła, w której będą brali udział wierni z innych parafii.
Niech wróci piękny zwyczaj rodzinnego odmawiania modlitwy różańcowej i osobistego zawierzenia wykonywanej pracy Opiekunowi Świętej Rodziny. Niech wierni korzystają z możliwości uzyskania odpustu zupełnego w Roku św. Józefa przez rozważanie Modlitwy Pańskiej Ojcze nasz dla odkrywania i rozeznawania woli Boga w życiu na wzór św. Józefa.
Radość rodzinnej miłości
Życie prostego Cieśli z Nazaretu wplecione jest w bieg niezwykłych wydarzeń ‒ w wielką przygodę Boga i człowieka. Józef ma za zadanie otoczyć płaszczem opieki i miłości Zbawiciela całego rodzaju ludzkiego oraz Jego Matkę, Maryję. Rok św. Józefa kieruje więc w sposób naturalny naszą uwagę na Świętą Rodzinę, będącą wzorem dla wszystkich rodzin chrześcijańskich.
Biorąc to pod uwagę, papież Franciszek postanowił w Uroczystość św. Józefa zainaugurować dodatkowo Rok Rodziny. Zakończy się on 26 czerwca 2022 r. podczas dziesiątego Światowego Spotkania Rodzin w Rzymie z udziałem Ojca Świętego. W dniu 19 marca tego roku przypadnie 8. rocznica inauguracji pontyfikatu papieża Franciszka oraz 5. rocznica publikacji posynodalnej adhortacji apostolskiej Amoris Laetitia o pięknie i radości miłości rodzinnej.
„Radość miłości przeżywana w rodzinach – pisze papież Franciszek w tym dokumencie – jest także radością Kościoła. Pomimo licznych oznak kryzysu małżeństwa, pragnienie rodziny jest stale żywe, zwłaszcza wśród ludzi młodych i motywuje Kościół. Odpowiadające na to pragnienie chrześcijańskie przepowiadanie dotyczące rodziny to doprawdy dobra nowina”.
Związane z pandemią ograniczenia we wspólnotowym życiu religijnym pozwoliły ukazać rolę rodziny jako Kościoła Domowego oraz znaczenie wspólnotowych więzi pomiędzy rodzinami, które czynią z Kościoła „rodzinę rodzin”. Rodzina zasługuje na całoroczne świętowanie i dlatego powinna znaleźć się w centrum zaangażowania i uwagi każdej rzeczywistości kościelnej i duszpasterskiej.
Odpowiedzią na apel papieża będzie w naszej archidiecezji inicjatywa ewangelizacyjna skierowana do rodzin i małżeństw. W wielu wspólnotach parafialnych pogłębiają się niepokojące zjawiska spowodowane kruchością wiary i piętrzącymi się trudnościami w komunikacji między małżonkami. Są młodzi, którym brak odwagi podjęcia zobowiązania na całe życie. Zespół ds. Nowej Ewangelizacji w Archidiecezji Lubelskiej spróbuje wypracować duszpasterskie narzędzia odpowiadające na te wyzwania.
Początkowo do kilku parafii w Archidiecezji Lubelskiej zostaną posłane grupy ewangelizacyjne składające się z małżeństw, osób świeckich i kapłana. Celem ich posługi będzie rozpalenie na nowo wiary w Bożą miłość, na której można zbudować trwałą jedność i miłość między małżonkami. Będziemy się starać osiągnąć ten cel przez przepowiadanie Słowa Bożego, modlitwę oraz świadectwa małżeństw oparte na ich doświadczeniach w odbudowywaniu jedności, odnawianiu dialogu i miłości małżeńskiej.
Przewidziane są takie formy ewangelizacyjne jak „randki małżeńskie” owocujące zaproszeniem na kurs ewangelizacyjny dla małżeństw, rekolekcje dla małżonków, także dla osób żyjących w związkach niesakramentalnych oraz oferta ewangelizacyjna dla rodziców żyjących w takich związkach, a pragnących sakramentu chrztu dla swojego dziecka.
Kierujemy wzrok naszej wiary na Rodzinę z Nazaretu, w której centrum znajduje się Jezus. Na Rodzinę, której Matką jest Maryja, a opiekunem św. Józef. Niech spotkanie ze Świętą Rodziną pomoże każdej polskiej rodzinie uwierzyć w siebie, w swoje piękne i niezastąpione powołanie. Niech jej przywróci zaufanie do własnego bogactwa natury i łaski, niech ją umocni na chwile kryzysu i próby. Niech je otwiera na bezcenny dar życia.
Bijące serce Kościoła
Włączając się w inicjatywy duszpasterskie Stolicy Apostolskiej, nie zapominamy o naszych ogólnopolskich i diecezjalnych przedsięwzięciach. Jesteśmy w samym środku trzyletniego programu duszpasterskiego ogniskującego się wokół Eucharystii, która daje nam i podtrzymuje w nas życie duchowe. Obecny rok przeżywamy pod hasłem „Zgromadzeni na Świętej Wieczerzy”. Chcemy się gromadzić na Eucharystii, tęsknimy za wspólnotą wiary i modlitwy, ograniczoną przez pandemię. Pragniemy poznawać duchową głębię i piękno sakramentu miłości i jedności.
Przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski, arcybiskup Stanisław Gądecki zwrócił się z apelem na Wielki Post, „aby mimo trudnej sytuacji pandemicznej i obowiązujących rygorów sanitarnych, nikt nie został pozbawiony dostępu do Eucharystii i innych sakramentów, czyli największego skarbu Kościoła, przez które Chrystus daje samego siebie wspólnocie wierzących i zapewnia nam udział w owocach swojej zbawczej męki”.
Papież Franciszek powiedział, że Eucharystia „jest bijącym sercem Kościoła, rodzi go i odradza, gromadzi go i daje mu siłę. Ale Eucharystia przygotowuje nam również miejsce w niebie, w wieczności, ponieważ jest Chlebem z nieba. Stamtąd pochodzi, jest jedyną materią na tej ziemi, która naprawdę dotyka wieczności”.
Eucharystyczny wymiar posiada przygotowywany III Synod Archidiecezji Lubelskiej, który ma nas zachęcić do budowania komunii, czyli wspólnoty czerpiącej siłę do budowania jedności i miłości z głębokiego przeżywania Eucharystii.
W grudniu ubiegłego roku pracę rozpoczęły parafialne zespoły synodalne. Do sekretariatu synodu zostały przekazane pierwsze refleksje dotyczące relacji Kościoła ze światem kultury, posługi kapłanów oraz duszpasterstwa rodzin. Bardzo dziękujemy wszystkim, którzy z oddaniem angażują się w prace synodu, tak w zespołach parafialnych, jak i komisjach tematycznych.
Wszyscy dostrzegamy, jak pilną sprawą jest głoszenie Ewangelii współczesnemu pokoleniu. Nie brakuje głosów, które przypominają, że Kościół jest w sytuacji kryzysowej. Jednak nie brakuje też faktów, które świadczą o żywotności Kościoła. Przykładem niech będą cieszące się wciąż ogromnym zainteresowaniem propozycje formacyjne oferowane przez szkoły nowej ewangelizacji, również w naszej diecezji. Od nas wszystkich zależy, czy sprawdzona moc Dobrej Nowiny dotrze do ludzi, którzy żyją obok nas. Synod jest naszym wspólnym dobrem, które mamy wykorzystać do skuteczniejszego głoszenia Jezusa Chrystusa – jedynego Odkupiciela człowieka.
Przyjmijcie błogosławieństwo na radosne i owocne przeżycie Wielkiego Postu
Wasz biskup Stanisław
Dokładny rachunek sumienia
Bez kategorii
Jeśli chce się rachunek sumienia zrobić dokładnie, trzeba swoje serce i myśli oderwać na pewien czas od zajęć doczesnych, zejść w same głębiny serca i tam precyzyjnie badać liczbę grzechów, okoliczności i rodzaj popełnionych grzechów. Te głębiny dokładnie zna jedynie Bóg. Do Niego więc zwracajmy się wtedy z pokorną prośbą i z ufnością – gorąco błagajmy Ducha Świętego o światło, którego nam potrzeba. Rachunek sumienia trzeba robić każdego dnia wieczorem, a dokładniejszy raz na tydzień – wtedy przed samą spowiedzią łatwiej będzie nam poznać stan swojej duszy. Starajmy się sądzić siebie tak, jak kiedyś osądzi nas Jezus Chrystus. Powinniśmy się też bać grzechów ukrytych, o których nawet nie mamy pojęcia, i z królem Dawidem wołać: Od skrytych moich grzechów oczyść mnie, Panie (Ps 18,13). Naprawdę – o niektórych swoich grzechach nigdy się nie dowiemy na tym świecie! Pomyślmy na przykład o zgorszeniach, jakie spowodował pijak albo kobieta czy dziewczyna, która myśli tylko o zabawie! Osądzajmy surowo samych siebie teraz, żebyśmy kiedyś – jak mówi św. Paweł – uniknęli strasznych sądów Bożych (zob. 1 Kor 11,31). Kiedy już przypomnimy sobie wszystkie grzechy, prośmy Boga o szczery żal i o mocne postanowienie poprawy.
Św. Jan Maria Vianney
„Kazania Proboszcza z Ars”